Bardziej sprawiedliwa ochrona przed skutkami zmiany planu miejscowego

Dobre wieści dla zainteresowanych uzyskaniem odszkodowania lub zbyciem nieruchomości lub jej części w związku z brakiem możliwości korzystania lub istotnym ograniczeniem korzystania z niej w sposób dotychczasowy, wskutek uchwalenia planu miejscowego albo jego zmiany, na podstawie art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 marca 2019 r. (I CSK 52/18) uznał, że właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości zasługuje na ochronę wynikającą z ww. przepisu także gdy, wskutek zmiany miejscowego planu i wynikającej z niej zmiany przeznaczenia nieruchomości, stracił możliwość, chociażby potencjalnego, sposobu korzystania z nieruchomości, zgodnego z wcześniej obowiązującym planem miejscowym. Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że ochrona przysługuje nie tylko wtedy, gdy plan uniemożliwił lub ograniczył faktyczny sposób korzystania z nieruchomości, wystarczy że uszczerbku doznał potencjalny sposób wykorzystania nieruchomości. Jakie skutki może mieć powyższy wyrok dla właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości? Bardzo istotne. Załóżmy że jesteśmy właścicielami działki, która w pierwotnie obowiązującym planie miejscowym przeznaczona była pod zabudowę mieszkaniową, jednak nie dokonaliśmy jeszcze zabudowy zgodnej z planem, tzn. mimo że plan na to zezwala, nie wybudowaliśmy domu lub budynku mieszkalnego, tylko na naszej działce nadal np. rosną drzewa lub jest pusty teren, następnie w takiej sytuacji, wskutek zmiany tego planu, nieruchomość została przeznaczona pod np. zieleń urządzoną lub usługi sportu lub rekreacji. Większość z nas nie będzie w takiej sytuacji szczęśliwa. Nagle okaże się bowiem, że nasze plany inwestycyjne spełzły na niczym lub że nastąpił koniec marzeń o własnym domu, a nasza nieruchomość okaże się zbędna i bezwartościowa. Zgodnie z powołanym wyrokiem Sądu Najwyższego, w takiej sytuacji mamy prawo do wystąpienia do gminy o odszkodowanie lub nabycie nieruchomości, ponieważ należy brać pod uwagę nie tylko rzeczywisty sposób korzystania z nieruchomości, lecz także potencjalny, o ile tylko mieści się w granicach dozwolonego korzystania z nieruchomości, które wynika z pierwotnego brzmienia planu miejscowego. W powyższej sytuacji ochrona przewidziana w ww. przepisie przysługiwałaby zatem zarówno wtedy, gdy na nieruchomości istniałby już wybudowany obiekt, jak i wówczas, gdy taka inwestycja mogłaby być realizowana zgodnie z pierwotnym planem miejscowym, nawet jeżeli inwestor nie podjął w tym celu żadnych działań. Wyroki nie tworzą co prawda prawa, jednak z uwagi na autorytet SN należy się spodziewać, że sądy wydając orzeczenia w innych, podobnych sprawach, będą brać pod uwagę stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w powołanym wyroku. Jeżeli tak będzie, to będziemy sprawiedliwiej chronieni przed skutkami spadku wartości naszych nieruchomości w razie zmiany planu. Środki uzyskane ze sprzedaży bezużytecznej działki będziemy mogli natomiast przeznaczyć na nabycie innej nieruchomości o dopuszczalnej zabudowie, zgodnej z naszymi oczekiwaniami.